25 marca 2014

Bluza GUTSY

Jak długo czekałam na dni kiedy kurtkę mogę spokojnie zostawić w domu! Mimo, że było ich niewiele do tej pory, już zdążyły mi poprawić nastrój po zimowej aurze. Jak wiecie, jestem zwolenniczką kobiecych ubrań. Nie zawsze jednak jest ochota zakładać sukienki czy żakiety, więc coraz częściej sięgam po luźne, bardziej sportowe ubrania. Bardzo podobała Wam się moja czarna bluza z napisem Hungry. Moją kolejną bluzą z Jungmob jest ta szara z napisem GUTSY. Chyba nawet bardziej przypadła mi do gustu, pasuje niemalże do wszystkiego. Na co dzień nosze ją w bardziej sportowym wydaniu, tym razem połączyłam ją ze szpilkami i trochę bardziej elegancką biżuterią. W takich zestawach czuje się bardzo dobrze, są luźne i jednocześnie w moim stylu.












zdjęcia: Martyna

bluza: JUNGMOB | spodnie: Lee | szpilki: stradivarius | torebka: river island

22 marca 2014

Ćwiczenia w domu

Tak jak obiecałam, nadszedł czas na post o ćwiczeniach w domu. Staram się jak najczęściej chodzić na siłownię, aerobic itp, niestety nie zawsze jest czas lub ochota żeby wyjść z domu. Kiedyś sama wymyśliłam sobie różne ćwiczenia, które zapamiętałam z zajęć. Problem jest taki, że często po prostu nie chce się czegoś robić albo po prostu nie wiemy jak. Kilka miesięcy temu znalazłam bardzo fajny kanał na YouTube, dziewczyny zamieszczają dość krótkie filmiki. Osobiście najbardziej lubię treningi prowadzone przez Rebbece-Louise. Bardzo motywujące, podane w przyjemny sposób. Bardzo nie lubię długich filmów z ciężkimi ćwiczeniami, a tych z Ewą Chodakowską nawet nie planowałam zaczynać. Dziewczyny z XHIT proponują różne opcje ćwiczeń. Na ich kanale znajdziecie między innymi filmiki typu trzy, pięć, siedem, czy dziesięć minut np. dla brzucha.  Wszystko zależy od Was ile macie czasu i chęci na ćwiczenia. Ja zazwyczaj łączę kilka filmików w jeden dłuższy trening. Na końcu zamieszczę Wam kilka moich ulubionych treningów :)
Oprócz ćwiczenia z YouTube, czasem przypominam sobie o tym, że posiadam hula-hop i skakankę. Nie będę kłamać, sięgam po nie raczej sporadycznie, ale uważam, że jest to dobre uzupełnienie treningu. Hantle kupiłam stosunkowo niedawno. Nie jest to coś niezbędnego, jednak znacznie wygodniej jest mi z nimi ćwiczyć, niż męczyć się z butelkami wody, które są znacznie większe. 
Staram się co dziennie przynajmniej chwilę poświęcić na jakieś ćwiczenia. Z filmików podłapałam pomysł robienia przysiadów podczas mycia zębów. Na początku często zapominałam, jednak kiedy wejdzie Wam w to w nawyk, nawet nie będziecie musiały sobie przypominać, że to czas na takie ćwiczenie. Nigdy nie mam pewności czy w ciągu dnia będę mieć czas na jakikolwiek trening, dzięki temu mam pewność, że przynajmniej dwa razy dziennie robię ok 30 przysiadów. niby nic, ale po dłuższym czasie efekty są widoczne :)
Macie jakieś swoje ulubione ćwiczenia do wykonywania w domu? :)








Poniżej kilka moich ulubionych filmików, o których wspominałam już wcześniej. Koniecznie zajrzyjcie na ten kanał. Filmików jest bardzo dużo i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie :)













20 marca 2014

InstaMIX

Dziś mam dla Was sporo zdjęć z Instagramu. Miłego oglądania :)


Seria sweet foci jeszcze w blondzie :)


1. Szpilki z czasnabuty.pl 2. Spotkanie przed otwarciem TK Maxx 3. Babski wieczór z Olą i Martyną 4. Nowe Nike Free 5.0 5. TK Maxx 6. Szaleństwo zakupów


1. Dom bez kota jest zwykłym mieszkaniem ;) 2. Pyszna tarta malinowa 3. Moja toaletka 4. Słodycze naturalne z zielonabazylia.pl 5. Ulubiony zestaw sushi 6. Dzień kobiet 


1. Foteczka przed zajęciami 2. Licencjat się sam nie napisze 3. Leniwy poranek 4. Manicure w Douglas 5. Ulubiony lakier z OPI  6. Maseczka czekoladowa, anti-stress


Nowy kolor włosów chyba spowodował największe dyskusje ;)

Instagram

17 marca 2014

Wiosenna stylizacja

Z wiadomości jakie od Was dostaje, wynika, że wszyscy już czekają na posty z nowym kolorem włosów. Zdjęcia pojawiły się już na facebook'u i instagramie. Mimo, że zmiana jest dość duża, zupełnie jej nie odczuwam. W dniu farbowania czułam się nieswojo i włosy wydawały mi się ciemniejsze niż w rzeczywistości. Obecnie mam kolor bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru, może minimalnie ciemniejszy. Osobiście nie rozumiem osób, które zasypały mnie wiadomościami o zatraceniu siebie poprzez zmianę koloru włosów. Moim zdaniem, nawet jeśli w przyszłym tygodniu zafarbuje się na rudo czy niebiesko, nie zmieni tego jaką osobą jestem. Przecież to nie pierwsza i na pewno nie ostatnia zmiana w moim wyglądzie. 
Przyznam Wam się, że ta stylizacja wyszła mi całkowicie przypadkiem. Miałam konkretną wizję jak wszystko ma wyglądać. Początkowo wszystkie dodatki miały być w kolorze baby blue, a jedynie sukienka miała pozostać kontrastująca. Pech chciał, że mój upatrzony żakiet został wykupiony, więc ruszyłam w poszukiwaniu jakiegoś zastępstwa. Nie mieściło mi się w głowie, że mogłabym założyć coś w innym kolorze, a jednak padło na ten w kolorze morskiej zieleni. Buty, które również miały być jasno niebieskie, zostały zamienione na te pastelowo różowe. Wszystko przez to, że kurier do mnie zapukał i przywiózł taką miłą paczuszkę. Przyznam Wam się, że mam okropny zwyczaj zakładania wszystkiego co nowe, nawet jeśli mam w tym chodzić tylko po domu. Po powrocie z zakupów w pierwszej kolejności przymierzam wszystko i cieszę się jak dziecko. W ostateczności niebieskie pozostały jedynie detale, czyli naszyjnik i paznokcie. Mimo, że nie udało mi się stworzyć zamierzonego efektu, takie połączenie również przypadło mi do gustu.
Wiosna póki co bawi się z nami w kotka i myszkę. Raz jest niesamowicie ciepło, tak jak w ubiegły czwartek, kiedy robiłam te zdjęcia. Innym razem jest zimno, wieje i pada deszcz (a nawet śnieg), tak jak dzisiaj. Wszyscy wokół kichają, kaszlą i żalą się na przeziębienie. Niestety ja również.












zdjęcia: Martyna

żakiet: zara | sukienka: zara | płaszcz: stradivarius | buty: czasnabuty | torebka: Oasap

14 marca 2014

Warkocz wokół głowy

W końcu doczekaliśmy się wiosny! To zdecydowanie nie jest moja ulubiona pora roku, jednak zawsze budzę się do życia, mam dużo nowych pomysłów i chęci do działania. Ktoś z moich znajomych na facebooku napisał kiedyś, że 10 stopni w listopadzie i ludzie przykuwają się do grzejnika, a 10 stopni w lutym i w sumie można już chodzić w krótkich spodenkach. Trzeba przyznać, że coś w tym jest, chociaż osobiście chyba za szybko poczułam podwyższenie temperatury, bo dzisiaj odczuwam pierwsze objawy przeziębienia. Mam tylko nadzieję, że nie rozłoży mnie na dobre. W każdym razie mam zamiar przyspieszyć tempa i już nie zwalniać. 
Jak widzicie, również ta stylizacja jest już bardzo wiosenna. Nie myślcie, że jestem taka odważna i już chodzę w samym żakiecie. Płaszcz zdjęłam tylko na chwilę do zdjęć i zupełnie zapomniałam zrobić kilka fotek kiedy mam go na sobie. Bardzo lubię zakładać ten kanarkowy żakiet do czarnych i białych ubrań. Tym razem w towarzystwie małej czarnej. Szczerze mówiąc, z całego zestawu najbardziej podoba mi się moja fryzura. Zazwyczaj nie mam czasu na zabawę w takie zaplatanie włosów, ale kiedy już go mam, próbuję zawsze czegoś nowego. Tym razem się udało stworzyć proste i dość efektowne uczesanie na co dzień. 
Te osoby, które uważnie śledzą mojego facebook'a, wiedzą już, że zmieniłam kolor włosów. Ten post jest już ostatnim z tak jasnymi włosami. Ciekawa jestem czy się Wam spodoba :)











żakiet: zara | sukienka: Oasap | torebka: Oasap | botki: czasnabuty

8 marca 2014

Kiedy przyjdzie wiosna?

Wszechobecna szarość na dworze skutecznie mnie przygnębia. Liczę na to, że najbliższe dni przyniosą nam odrobinę więcej słońca i zieleń wyprze bure kolory. Póki co mam wiele pomysłów na nowe posty i mam nadzieje, że sukcesywnie uda mi się je wszystkie zrealizować. 
Jak widzicie, dzisiejszy wpis do najświeższych nie należy, jeszcze lekko zimowa aura, ale obiecuje, że to już ostatni :) Bardzo polubiłam zakładać sweter do rozkloszowanej spódnicy. Co prawda nie jest to najkorzystniejsze dla sylwetki, ale wkładając sweter w spódnicę, nie spodziewałam się przecież wyszczuplenia. Mimo, że taki zestaw optycznie dodaje kilogramów, ja czuje się w nim bardzo dobrze.









zdjęcia: Ola

kurtka: stradivarius | sweter: stradivarius | spódnica: zara | torebka: river island | kozaki: stradivarius | naszyjnik: Oasap