7 lutego 2014

Tour Eiffel

U nas wciąż zima. Myślami wracam na początek stycznia, kiedy w Paryżu była naprawdę cudowna pogoda jak na tę porę roku. Mój ulubiony, wełniany płaszcz okazał się nawet trochę zbyt ciepły, za to idealny na chłodne wieczory. Cała stylizacja utrzymana w czerni (nie licząc płaszcza oczywiście ;)). Zbyt dużo dodatków czy jaskrawe kolory zepsułyby efekt. Sukienka wydaje się wystarczającą ozdobą. Mimo, że jest wyszywana cekinami, nie jest ona bardzo krzykliwa, w zależności do czego ją założymy może równie dobrze sprawdzić się w dzień jak i na imprezę. 












płaszcz: Oasap | żakiet: Oasap | sukienka: AX Paris | torba: river island | kozaki: stradivarius | szalik: cubus